Słów kilka o tegorocznych targach Musikmesse
W dniach 5-8 kwietnia we Frankfurcie nad Menem odbyły się jedne z największych targów muzycznych w Europie- Musikmesse. W ogromnym kompleksie wystawowym wszyscy odwiedzający mieli okazję na zapoznanie się z najnowszymi produktami najróżniejszych firm. Każdy mógł znaleźć coś dla siebie, a także przetestować dany sprzęt. Targi muzyczne łączą się również z obecnością największych nazwisk w branży, nie inaczej było w tym roku. Jako portal perkusyjny skupiliśmy się oczywiście na zwiedzaniu hali nr. 11, w której znajdowały się stoiska ze wszystkim, co kojarzy się z zestawem perkusyjnym oraz perkusjonaliami.
Do Frankfurtu przybyliśmy 6 kwietnia, i od razu ruszyliśmy na miejsce. Po odnalezieniu hali nr. 11, gdzie wystawiały się interesujące nas firmy wraz z ich produktami, rozpoczęliśmy obchód połączony z dokumentowaniem tego, co tam ujrzeliśmy. Pawilon perkusyjny nie powalał rozmiarem. Dużo przestrzeni było po prostu niezagospodarowane. Nie było mowy o możliwości zgubienia się podczas przechadzki między poszczególnymi stoiskami (których również nie było tak wiele, jak lata temu). Zauważalnym był też brak stoisk kilku najważniejszych graczy na rynku perkusyjnym. Nieobecny był Zildjian, Sabian, DW, Vic Firth, Paiste, Mapex czy Pearl. To poważnie rzutowało na odbiór całego wydarzenia. Nie mogło oczywiście zabraknąć takich marek jak Meinl, Tama i Sonor. Niewielkie, jak na rozmiar firmy, stoisko prezentowała też firma Remo. Ledwo zauważalne, umieszczone zaraz przy tylnym wyjściu miejsce wygospodarował nie tak mały przedsiębiorca, jakim bez wątpienia jest Alesis. Dość dziwnie się to oglądało.
Ciekawym przedsięwzięciem w pawilonie perkusyjnym była zupełna nowość- Brandworld Drums. W ramach tej idei najlepsi artyści występowali przed publicznością zgromadzoną w specjalnym pomieszczeniu, które dzięki nowoczesnym rozwiązaniom akustycznym zapewniało bardzo dobre wrażenia dźwiękowe. Potwierdzamy, że bębny poszczególnych wykonawców brzmiały bardzo klarownie, przez co każdy zobaczony przez nas występ zapamiętaliśmy jako przyjemne i ciekawe widowisko. Sami perkusiści prezentujący swoje umiejętności to ścisła czołówka i najwyższy poziom. Wszyscy bębniarze (i bębniarki) reprezentowali różne gatunki muzyczne, przez co każdy odwiedzający targi mógł znaleźć coś dla siebie, albo odkryć coś, czego jeszcze nie słyszał. Na Musikmesse wystąpili: Chris Coleman, Annika Niles, Will Hunt (Evanescence), Veronika Lukesova, Karl Brazil (Robbie Williams), Jost Nickel, Mike Johnston, Michael Schack i Alex Landenburg (Rhapsody). Swój solowy recital miał także niezwykle ciekawy artysta, Marcel Van Cleef, który grał na zestawie perkusyjnym zbudowanym głównie z perkusjonaliów takich jak cajony, cowbelle, djembe i najróżniejsze przeszkadzajki.
Osobny pawilon zagospodarowała na prezentację swoich produktów firma Yamaha, która w tym roku obchodzi 50-tą rocznicę rozpoczęcia produkcji zestawów perkusyjnych. Zwiedzający mieli okazję na zobaczenie pierwszego zestawu z 1967 roku- mowa tu oczywiście o modelu D-20. Stanowisko perkusyjne robiło naprawdę spore wrażenie, widać było duży rozmach, z którym przedstawiane były werble, zestawy akustyczne, elektroniczne, pokrowce oraz hardware. Na końcu sali mieścił się kącik ze sceną, na której prezentowane były możliwości zestawów DTX. Do Frankfurtu przybyło także wiele firm z dalekiego wschodu, np. Jindao, oraz indyjski producent perkusji oraz akcesoriów- Tiger Power. Niestety dało się zauważyć, że ich produkty to w większości bębny dość niskiej jakości.
Inaczej wyglądała kwestia talerzy. Mimo braku flagowych producentów, widzieliśmy i testowaliśmy ciekawie brzmiące (i wyglądające) blachy marki Agean. Dużym stanowiskiem mogła pochwalić się również firma Istanbul Mehmet, którą w iście amerykańskim stylu reprezentował sam Rick Latham. W ubiegłym roku podczas London Drum Show poznaliśmy słoweńską firmę Manic Drum, która wytwarza werble klepkowe oraz zestawy na zamówienie, które wyposażane są w iście nowatorski hardware, który sami opracowali. Umożliwia on szybkie strojenie bębnów oraz jeszcze szybszą wymianę naciągów- polecamy!
Tegoroczne targi Musikmesse pod względem perkusyjnym nie powalały rozmiarem, a także ilością wystawców (oraz brakiem obecności największych i najbardziej rozpoznawalnych firm). Całą halę 11.0 dało się obejść w jeden dzień, poświęcając przy okazji czas na obejrzenie występów gwiazd. Mieliśmy jednak wielką przyjemność z przeprowadzenia kilku ciekawych wywiadów, zobaczeniu i przetestowaniu kilku nowych produktów a także spotkaniu wielu nowych i starych znajomych, którzy tak jak my mają obsesję na punkcie bębnów!
Zobaczcie naszą galerię zdjęć oraz krótką relację wideo.