Clem Burke (właśc. Clement Anthony Bozewski) urodził się 24 listopada 1954 roku w Bayonne w stanie New Jersey jako syn Antoinette (z domu Terracciano) i Clementa J. Bozewskiego, również zawodowego perkusisty. Clem zaczął grać na zestawie perkusyjnym pod koniec lat 60. i na początku lat 70. w rozmaitych zespołach coverowych z New Jersey. Był także członkiem zespołu marszowego St Andrew’s Bridgemen Drum and Bugle Corps w Bayonne. Burke wspomina: „Moje najwcześniejsze wspomnienie to granie na zestawie mojego ojca do nagrań zespołu Four Seasons. Dla nas wszystkich – dzieciaków ze Wschodniego Wybrzeża, byli oni lokalnymi bohaterami.” W filmie dokumentalnym „My View” dostępnym na YouTube powiedział: „Czuję, że to perkusja wybrała mnie. Mój tata był perkusistą, więc prawdopodobnie jest to gdzieś w moim DNA.” W podcaście „Live From My Drum Room” powiedział: „Moje doświadczenie z Drum and Bugle Corps z pewnością było edukacją. Nauczyłem się podstawowych rudymentów i wytrzymałości podczas marszu i jednoczesnej gry na bębnach. Ostatecznie skończyłem na bębnie basowym, co jest dość rygorystyczne. (…) Myślę, że Billy Cobham też grał na bębnie basowym w zespole marszowym. Z pewnością tam zdobyłem część swoich umiejętności. Równocześnie w szkole średniej grałem w zespołach rockandrollowych. Ale doświadczenie w zespole marszowym bardzo pomaga – dużo rygorystycznych ćwiczeń, powtarzalność, zapamiętywanie, bo tak naprawdę nie czytasz, musisz zapamiętywać swoje zapisy nutowe.”
Dorastając w pobliżu Nowego Jorku, był świadkiem złotej ery stylu doo-wop, pojawienia się wczesnego rock and rolla, rozkwitu soulu spod znaku Motown, powstania zespołu Velvet Underground i eksplozji sceny związanej z klubem CBGB. Wszystkie te wpływy pojawiły się później w stylu gry Burke’a. Jako perkusistów, którzy wywarli na niego największy wpływ wymienił Hala Blaine’a (perkusistę sesyjnego, który zagrał w 150 amerykańskich hitach z pierwszej dziesiątki listy Billboardu, z których 40 dotarło do pierwszego miejsca), Keitha Moona (The Who), Ringo Starra (The Beatles) i Earla Palmera (Little Richard, Fats Domino, Frank Sinatra): „Zawsze doceniałem perkusistów takich jak Hal Blaine i Earl Palmer, którzy byli wytrawnymi muzykami studyjnymi i cechowali się muzykalnością i wszechstronnością, do których aspirowałem. Chciałem móc przyczynić się do powstania piosenki, a nie odwracać od niej uwagę” – powiedział Burke w wywiadzie dla Mixdown. Zapytany przez ukmusicreviews.co.uk o najważniejszych dla siebie artystów w okresie formowania się jego artystycznej osobowości, powiedział: „Po pierwsze musiałbym wymienić The Beatles. Mieli ogromny wpływ na każdego, kto ich słyszał lub widział. Zasadniczo Beatlesi oświecili wszystkich w USA jeśli chodzi o prawdziwe korzenie rock and rolla, które oczywiście obejmowały takich artystów jak Buddy Holly, Chuck Berry, Little Richard, Gene Vincent, Eddie Cochran. Wszyscy ci ludzie wciąż mają na mnie ogromny wpływ. Następnie musiałbym wspomnieć o całej brytyjskiej inwazji – The Who, The Kinks, The Yardbirds, a potem oczywiście David (Bowie – przyp. BeatIt) był prawdopodobnie jednym z tych artystów, którzy wywarli największy wpływ na wszystkich w Blondie. Musiałbym również wspomnieć o The Velvet Underground oraz dziewczęce grupy, takie jak The Ronettes i The Shangri-Las. Następnie, gdy przechodzimy do muzyki współczesnej, Kraftwerk miał duży wpływ na ‘Heart Of Glass’”.

Clem Burke był leworęczny, ale grał na praworęcznym zestawie z prawą ręką prowadzącą, jednak zaczynał przejścia od lewej ręki, tak jak robi to Ringo Starr. Wspomina: „Nigdy tego nie zrobiłem ( chodzi o przejście na zestaw leworęczny – przyp. BeatIt). Nawet kiedy graliśmy w CBGB z Johnnym Thundersem & The Heartbreakers jako gwiazdą wieczoru i używałem zestawu perkusyjnego Jerry’ego Nolana (Jerry był perkusistą New York Dolls). On grał na zestawie dla leworęcznych, a ja przestawiałem go na zestaw praworęczny”.
Jeśli chodzi o scenę CBGB, Burke powiedział: „Kiedy wszyscy graliśmy w CBGB – The Ramones, The Talking Heads, Patty Smith – myślę, że wpływaliśmy na siebie nawzajem, ponieważ wszyscy w tym wczesnym okresie byliśmy na widowni na koncertach pozostałych i podchwytywaliśmy różne rzeczy, które ludzie robili”.
Po przeprowadzce do Nowego Jorku w 1975 roku, Burke grał w zespole Sweet Revenge i wziął udział w przesłuchaniu do Patti Smith Group (a dokładnie składu, który ostatecznie nagrał album „Horses”), zanim zastąpił oryginalnego perkusistę Blondie, Billy’ego O’Connora. Tak zapamiętał przesłuchanie do Patti Smith: „Zapytała mnie, kto jest moim ulubionym perkusistą. Odpowiedziałem, że John Bonham i myślę, że to mogła być zła odpowiedź”.
-
Blondie w 1975 r., od lewej: G. Valentine, D. Harry, C. Stein, C. Burke
-
Blondie w 1975 lub 1976 r., L-R: J. Destri, D. Harry, C. Stein, C. Burke, G. Valentine
-
Ogłoszenie w gazecie Village Voice, na które odpowiedział Clem Burke (połowa marca 1975 r.)
Chociaż ostatecznie udało mu się dostać na przesłuchanie do Blondie, istnienie zespołu na wczesnym etapie z pewnością nie było usłane różami, choćby dlatego, że nękały go ciągłe zmiany w składzie. Basista Fred Smith odszedł do Television, podczas gdy gitarzysta Ivan Kral został zwerbowany przez Patti Smith. Debbie Harry i Chris Stein byli bliscy rezygnacji, ale zdaniem Steina to entuzjazm Burke’a był tą siłą, która ich przekonała. Burke wyjaśnił to w „My View”: „Jako perkusista szukałem osoby, która stanie na czele mojego zespołu. Chciałem osoby, która miałaby kreatywność, charyzmę, energię Davida Bowiego, Marka Bolana, Jima Morrisona. Wiedziałem, że Debbie i Chris mają w sobie coś wyjątkowego. Myślę, że kiedy ich poznałem, w pewnym sensie zobaczyłem przyszłość. Moją muzyczną przyszłość”. Motywacja Burke’a przejawiła się również w poleceniu Gary’ego Valentine’a do gry na basie. Perkusista powiedział także MOJO Magazine: „Próbowałem zmotywować ludzi. Pomyślałem, że zdecydowanie jest coś w tych piosenkach i oczywiście charyzma i talent Debbie były dla mnie oczywiste. Wszystkim nam podobała się podobna estetyka – czy to New York Dolls, czy Velvet Underground, czy Shangri-Las. Mieliśmy więc wspólne wpływy muzyczne, co w tamtych czasach nie było normą”.

Clem Burke w Londynie, lata 70. (źródło zdjęcia: facebook.com/Blondie)
Zespół wydał swój pierwszy singiel (“X-Offender“) i album (“Blondie“) w 1976 r., jednak wielki sukces przyszedł dopiero dwa lata później. Historia zespołu Blondie nie jest celem powstania niniejszego tekstu, więc po prostu wrzucimy tytuły najbardziej charakterystycznych piosenek, w których Clem Burke gra na perkusji: “Denis” (1978), “Heart of Glass” (1978), “Hanging on the Telephone” (1978), “One Way Or Another” (1979), “Atomic” (1979), “Dreaming” (1979), “Call Me” (1980), “The Tide Is High” (1980), “Rapture” (1981). Jak większość fanów wie, już same te utwory pokazują wszechstronność Burke’a, obejmującą takie gatunki jak rock and roll, disco, punk czy reggae. Potwierdzają to także albumy, z których pochodzą: Blondie (1976), Plastic Letters (1977), Parallel Lines (1978), Eat to the Beat (1979), oraz Autoamerican (1980).

Blondie w 1978 r. (od lewej: J. Destri, D. Harry, C. Stein, C. Burke, w dolnym szeregu od lewej: N. Harrison, F. Infante), zdjęcie: Everett / Shutterstock
U szczytu kariery Blondie Burke był twarzą marki Premier i dumnie prezentował zestaw Premier Resonator, który pojawił się w niektórych klasycznych teledyskach i występach telewizyjnych kapeli. Burke powiedział w podcaście „Live From My Drum Room”: „Dostałem umowę endorserską z Premierem ze względu na sukces zespołu w Wielkiej Brytanii. Podczas wczesnych tras koncertowych korzystałem z wypożyczonego zestawu Premier, więc te bębny naprawdę bardzo mi się podobały”.

Albumem kończącym niesamowite pierwsze wcielenie zespołu był The Hunter (1982), który odniósł nieco mniejszy sukces komercyjny, a pęknięcia w zespole były już widoczne. Burke powiedział w dokumencie „My View”: „Myślę, że Blondie zaczęło się rozpadać, gdy tylko odnieśliśmy sukces. (…) Kiedy przestaliśmy grać, byłem zdruzgotany. Mieliśmy zabukowaną całą trasę koncertową w Wielkiej Brytanii i wszystko po prostu się zatrzymało. Pamiętam, jak siedziałem w samochodzie przed domem mojego taty i po prostu wpatrywałem się w przestrzeń, zastanawiając się, dokąd to wszystko zmierza”.
Choć rozpad Blondie był bolesny dla Clema Burke‘a, otworzyło to przed nim zupełnie inne drzwi. Już przed rozpadem grupy pracował poza nim, grając na perkusji na solowym albumie swojego kolegi z zespołu Jimmy’ego Destri „Heart on a Wall” i „In the Garden” zespołu Eurythmics (oba wydane w 1981 roku). Po 1982 roku Burke zanurzył się głęboko w pracę sesyjną i współpracę muzyczną. Powiedział: „Kiedy Blondie przestało istnieć, nie sądziłem, że to będzie dla mnie koniec”. W 1983 roku założył grupę Chequered Past z gitarzystą Sex Pistols Stevem Jonesem, gitarzystą basowym i wokalistą Tonym Salesem, wokalistą/aktorem Michaelem Des Barres i byłym kolegą z zespołu Blondie Nigelem Harrisonem. Nagrywał także i/lub koncertował z takimi wykonawcami jak The Romantics, Pete Townshend, Bob Dylan, Eurythmics, Iggy Pop, Joan Jett, Dramarama czy The Ramones (jako Elvis Ramone). Ten ostatni angaż skomentował po czasie: „Nie jest to zbyt szczęśliwe miejsce”.

Clem Burke z The Ramones w 1987 r. (od lewej: C. Burke aka Elvis Ramone, Johnny Ramone, Dee Dee Ramone, Joey Ramone, zdjęcie: George DuBose)
Pod koniec lat 90. nastąpił powrót Blondie. Zespół zreformował się w 1997 roku, a w jego składzie znaleźli się Debbie Harry, Chris Stein, Jimmy Destri, Gary Valentine, nieco później Nigel Harrison i oczywiście Clem Burke. Trasa koncertowa odbyła się w 1998 i na początku 1999 roku. Album powrotny, zatytułowany „No Exit” (nagrany w czteroosobowym składzie, bez Valentine’a, Harrisona i byłego gitarzysty Franka Infante), ukazał się w tym samym roku i okazał się bardzo udany, a pierwszy singiel „Maria” stał się szóstym singlem numer jeden Blondie (i Burke’a) w Wielkiej Brytanii. „Ten kawałek był dla nas wielkim hitem (…) i był idealny, aby przygotować nasz powrót po prawie 15 latach. (…) Naszym manifestem było tworzenie nowej muzyki. Nie chodziło tylko o powrót do grania hitów, więc przyłożyliśmy się do nagrania nowej płyty. Pracowaliśmy z producentem Craigiem Leonem, który brał udział w nagraniu naszego pierwszego singla, więc w pewnym sensie zatoczyliśmy koło” – Burke powiedział Johnowi DeChristopherowi w 2022 roku.

Blondie w 1999 r. (od lewej: C. Stein, C. Burke, D. Harry, J. Destri)
Cztery kolejne albumy i szereg udanych tras koncertowych nastąpiły w pierwszych dwóch dekadach nowego tysiąclecia. Clem Burke nie byłby jednak sobą, gdyby nie szukał zajęć pozazespołowych. Obejmowały one trasy koncertowe i / lub nagrywanie z Nancy Sinatrą (w tym przypadku zagrał partie swojego bohatera Hala Blaine’a), Wandą Jackson, Sonnym Vincentem lub Hugh Cornwellem (były wokalista i gitarzysta The Stranglers). Wystąpił również na solowym albumie Kathy Valentine (The Go-Go’s) z 2005 roku. O swojej pracy poza Blondie powiedział: „Z grą na perkusji jest tak, że nie możesz tego przerywać. Nie chcesz stracić swoich umiejętności, więc trzeba być gotowym do grania wtedy, kiedy musisz grać. To działa w obie strony – pomagam ludziom, grając z nimi, a oni pomagają mi utrzymać moje umiejętności”.

Clem Burke podczas występu z Nancy Sinatrą (źródło zdjęcia: instagram.com/nancysinatra/)
W 2006 r. Burke został wprowadzony w poczet sław Rock and Roll Hall of Fame jako członek Blondie. Znalazł się również na 61. miejscu listy 100 najlepszych perkusistów rockowych magazynu Rolling Stone.
W 2007 roku był członkiem zespołów Slinky Vagabond (z gitarzystą Davida Bowie Earlem Slickiem i basistą Sex Pistols Glenem Matlockiem), Magic Christian i Plimsouls. W 2011 roku założył kolejną supergrupę – The International Swingers, ponownie z Glenem Matlockiem i Jamesem Stevensonem z Generation X. W wywiadzie dla ukmusicreviews.co.uk Burke powiedział : „Robienie tego naprawdę przywraca powód, dla którego zostałeś muzykiem i dlaczego założyłeś zespół. Przypomina, czym jest koleżeństwo, przyjaźń, kreatywne dawanie i branie, spontaniczność występów. To wszystko wchodzi umacnia relacje i przyjaźń. Lubię myśleć, że ludzie, z którymi pracowałem przez te wszystkie lata, w dziewięćdziesięciu dziewięciu procentach są teraz moimi przyjaciółmi. Glen [Matlock] to świetny gość, świetny autor piosenek. Znamy się od lat 70-tych, zawsze byliśmy w kontakcie, a ja zagrałem na kilku jego solowych koncertach”.
Mniej więcej w tym samym czasie Clem Burke był współzałożycielem zespołu The Split Squad, który wydał album w 2014 roku. W tym samym roku powstał zespół The Empty Hearts z gitarzystą The Cars Elliotem Eastonem i pianistą Small Faces i Faces Ianem McLaganem. W 2017 r. Burke został członkiem L.A.M.F. – projektu będącego hołdem dla Johnny’ego Thundersa z udziałem Glena Matlocka, Waltera Lure’a (The Heartbreakers) i Mike’a Nessa (Social Distortion). W 2019 r. perkusista odbył trasę koncertową z tribute bandem Blondie o nazwie Bootleg Blondie. W grudniu 2021 r. zastąpił na perkusji Ginę Schock podczas koncertu The Go-Go’s z okazji wprowadzenia ich do Rock and Roll Hall of Fame. Został nazwany przez członkinie zespołu „honorowym Go-Go”. O swoim doświadczeniu w RRHOF powiedział tak: „Co zabawne, grałem z czterema zespołami, które są w Rock and Roll Hall of Fame. Ostatnio moi przyjaciele Annie i Dave z Eurythmics zostali wprowadzeni w tym roku [2022]. Zastępowałem moją przyjaciółkę Ginę Shock w The Go-Go’s. No i krótko grałem z The Ramones, więc Blondie, Ramones, The Go-Go’s i Eurythmics. Świetne ich wszystkich zobaczyć w Hall of Fame”.
Projektem Burke’a, który wymaga osobnej wzmianki, jest Clem Burke Drumming Project, założony w 2008 roku wraz z profesorem Stevem Draperem (Uniwersytet Hartpury) i profesorem Marcusem Smithem (Uniwersytet Chichester). Jego celem było zbadanie fizycznych, psychicznych i zdrowotnych korzyści płynących z gry na perkusji. Doprowadziło to do przyznania Burke’owi tytułu doktora muzyki przez Uniwersytet Gloucester (2011) oraz Uniwersytet Chichester (2022) za jego wkład w sztukę i naukę. Burke skomentował to w 2018 roku: „Clem Burke Drumming Project pokazuje pozytywne ujęcie tego, co to znaczy być muzykiem. Zestaw perkusyjny jest doskonałym przykładem tego, jak ciało i umysł są zsynchronizowane, gdy wszystko idzie dobrze. Teraz ten projekt odchodzi od fizyczności na rzecz tego, co dzieje się w mózgu”. Prof. Steve Williams z King’s College w Londynie powiedział: „Czy jest w opanowywaniu nowej umiejętności coś, co można zwizualizować w mózgu? Jeśli dowiemy się tego z tego eksperymentu, będzie to można wykorzystać we wszystkich dziedzinach życia, u osób z demencją lub osób z deficytem uwagi”.
-
Prof. Marcus Smith, C. Burke, Prof. Steve Draper
-
Uroczystość wręczenia doktoratu w 2011 r.
-
UrC. Burke jako doktor z dziedziny muzyki w 2011 r.
Ostatnim projektem zespołu Blondie, w który zaangażowany był Clem Burke, był box „Against The Odds 1974 – 1982”. Jest to 10-płytowy zestaw winylowy lub 8-płytowy zestaw CD, który zawiera wszystkie sześć albumów studyjnych z epoki, a także odrzuty z sesji, strony B singli i demówki. W sumie są to 124 utwory studyjne. Burke powiedział Johnowi DeChristopherowi w podcaście Live From My Drum Room: „Tak naprawdę wymyśliłem ten tytuł, ponieważ odniesienie jakiegokolwiek sukcesu w branży muzycznej jest bardzo trudne. Kiedy spojrzeliśmy wstecz na ten archiwalny box […], musieliśmy przejrzeć wszystkie rzeczy, które były w naszym archiwum, zwłaszcza podstawowe utwory i odrzuty, których słuchałem z prawdziwą przyjemnością. W pewnym sensie przeniosło mnie to z powrotem do tamtego czasu i miejsca. […] Pozwoliło nam zagłębić się w katalog Blondie”.

Blondie w 2016 r. (od lewej: C. Burke, D. Harry, C. Stein, zdjęcie: Miss Guy)
Wygląda na to, że Burke zatoczył pełne koło ze swoim głównym zespołem w ostatnim okresie, gdy cieszył się dobrym zdrowiem i był w stanie grać (box set był promowany trasą koncertową), ale w wywiadach między 2022 a 2023 rokiem wspominał, że Blondie pracuje nad nowym albumem, więc pośmiertne wydanie tego materiału nie jest wykluczone.
Clem Burke był oficjalnym endorserem marek Zildjian, DW, Vic Firth oraz Remo.

Artysta zmarł z powodu nowotworu, najprawdopodobniej 6 kwietnia 2025 r.
Dyskografia Clema Burke:
Blondie
Blondie (1976)
Plastic Letters (1977)
Parallel Lines (1978)
Eat to the Beat (1979)
Autoamerican (1980)
The Hunter (1982)
No Exit (1999)
The Curse of Blondie (2003)
Panic of Girls (2011)
Ghosts of Download (2014)
Pollinator (2017)
The Adult Net – The Honey Tangle (1989)
BP Fallon & The Bandits – Still Legal (2013)
Carla Olson – Have Harmony, Will Travel (2013)
Chequered Past – Chequered Past (1984)
The Delphines – The Delphines (1996)
Dramarama – Hi-Fi Sci-Fi (1993)
The Empty Hearts
The Empty Hearts (2014)
The Second Album (2020)
Eurythmics
In the Garden (1981)
Revenge (1986)
Iggy Pop – Zombie Birdhouse (1982)
The International Swingers – The International Swingers (2015)
Jimmy Destri – Heart on a Wall (1981)
Kathy Valentine – Light Years (2005)
Magic Christian – Evolver (2009)
Mark Owen – Green Man (1996)
Miss Derringer – Lullabies (2006)
Pete Townshend – White City: A Novel (1985)
The Plimsouls – Kool Trash (1998)
The Romantics
Made in Detroit (1993)
61/49 (2003)
Sonny Vincent, Arthur Kane, Rick Ballard – A Tribute To Mr. Rock’ Chuck Berry Tribute- Carol (2004)
The 69 Cats – Transylvanian Tapes (2014)
The Split Squad – Now Hear This… (2014)
Walter Lure – L.A.M.F. Live At The Bowery Electric (2017)
Wzruszające hołdy, będące dowodem szacunku, jakim Clem Burke cieszył się w społeczności muzycznej, zaczęły napływać już w dniu jego śmierci. Oto niektóre z nich:
Blondie: Z głębokim smutkiem przekazujemy wiadomość o śmierci naszego ukochanego przyjaciela i kolegi z zespołu Clema Burke’a, która nastąpiła po walce z rakiem.
Clem nie był tylko perkusistą. Był sercem Blondie. Jego talent, energia i pasja do muzyki były niezrównane, a jego wkład w nasze brzmienie i sukces jest niezmierzony. Poza swoją muzykalnością Clem był źródłem inspiracji zarówno na scenie, jak i poza nią. Jego żywy duch, zaraźliwy entuzjazm i solidna etyka pracy poruszyły każdego, kto miał zaszczyt go poznać.
Wpływ Clema wykraczał daleko poza Blondie. Samozwańczy „rock & rollowy survivalista” grał i współpracował z wieloma kultowymi artystami, w tym Eurythmics, Ramones, Bobem Dylanem, Bobem Geldofem, Iggy Popem, Joan Jett, Chequered Past, The Fleshtones, The Romantics, Dramarama, The Adult Net, The Split Squad, The International Swingers, L.A.M.F., Empty Hearts, Slinky Vagabond, a nawet Go-Go’s. Jego wpływ i muzyczny wkład obejmował wiele dekad i gatunków, pozostawiając niezatarty ślad na każdym projekcie, którego był częścią.
Składamy najszczersze kondolencje rodzinie, przyjaciołom i fanom Clema na całym świecie. Jego dziedzictwo będzie żyło dzięki ogromnej ilości muzyki, którą stworzył i niezliczonym istnieniom, których dotknął. W obliczu tej głębokiej straty prosimy o zachowanie prywatności w tym trudnym czasie. Z Bogiem, doktorze Burke.
Debbie, Chris wraz całą rodziną Blondie
Chris Stein (współzałożyciel i gitarzysta Blondie): Wszyscy wciąż myślimy o Clemie. To było naprawdę emocjonalne, mimo że doskonale zdawałem sobie sprawę z jego choroby. Znaliśmy go od pięćdziesięciu lat, więc pomimo różnych wzlotów i upadków jest ciężko. Czuję się, jakbym w ciągu ostatnich kilku dni dostał wiadomości od wszystkich, których kiedykolwiek znałem. Nie mogę wystarczająco podziękować wszystkim za wspieranie nas przez cały ten czas i wiem, że Clem po drugiej stronie cieszy się z tego zaangażowania.
Jimmy Destri (klawiszowiec Blondie w latach 1975 – 1982 oraz 1997 – 2004): DZISIAJ STRACIŁEM BRATA. Mieliśmy swoje wzloty i upadki, ale kochałem go i zawsze będzie żył w moim sercu. Był niesamowicie utalentowanym człowiekiem i częścią mojej rodziny. Idź w pokoju Clem.
DW: Ze smutkiem przyjęliśmy wiadomość o stracie legendarnego perkusisty Clema Burke’a. Clem był długoletnim członkiem rodziny DW i bliskim przyjacielem. Składamy najszczersze kondolencje rodzinie Clema.
Premier Drums: Z głębokim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci legendarnego Clema Burke’a, który był sercem zespołu Blondie. Jego niezwykły talent i niezapomniany duch na zawsze pozostaną z nami. Dziękujemy Ci, Clem, za piękne wspomnienia i trwały wpływ, jaki wywarłeś na społeczność perkusyjną i cały świat muzyczny.
Remo: Jesteśmy głęboko zasmuceni odejściem legendarnego perkusisty Clema Burke’a. Pozostawił po sobie dziedzictwo, które będzie rezonować w muzyce przez pokolenia. Wszyscy w Remo oddajemy cześć jego życiu, spuściźnie i rytmowi, który po sobie pozostawił.
University of Gloucester: Z głębokim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Clema Burke’a, perkusisty zespołu Blondie i honorowego członka UoG. Burke otrzymał tytuł doktora honoris causa UoG w 2011 roku w następstwie swojego zaangażowania w długie badania nad fizycznymi i psychologicznymi skutkami gry na perkusji. Clem Burke Drumming Project został założony w 2007 roku wraz z dr Stevem Draperem i dr Marcusem Smithem w celu zbadania fizjologicznych wymagań perkusji rockowej i popowej. Badania wykazały, że perkusiści mogą wykonywać taki sam wysiłek fizyczny jak zawodowi sportowcy.
Rock & Roll Hall of Fame: Clem Burke był wszechstronnym i charakterystycznym perkusistą, który grał dokładnie to, czego wymagał każdy utwór – a kiedy trzeba było, dawał upust swojej punkrockowej energii. Jego umiejętności pozwoliły zespołowi płynnie przejść od dyskotekowego rytmu „Heart of Glass” do reggae’owego flow „The Tide is High”, a jego wybuchowe przejścia w „Dreaming” to perkusyjna perfekcja.
The Go-Go’s: Jesteśmy bardzo zasmuceni i załamani stratą wspaniałego Clema Burke’a. Był przyjacielem, honorowym członkiem naszego zespołu i niesamowitym muzykiem! Dziękujemy Clem za obdarowywanie nas swoimi darami i talentami przez lata. Będzie nam Ciebie bardzo brakowało.
Belinda Carlisle (The Go-Go’s, artystka solowa): Clem. Cóż to był za przywilej znać Ciebie. Tak wspaniale się z Tobą pracowało i tak dobrze było śpiewać do Twojego genialnego rytmu. RIP.
Nancy Sinatra: Właśnie obudziłam się i otrzymałam druzgocącą wiadomość o tym, że Clem Burke opuścił nas zbyt wcześnie. Moje serce jest zdruzgotane. Clem stał się ikoną jako członek Blondie, ale był także ważną częścią mojego zespołu, K.A.B. Błogosławieństwem było nazywać go moim przyjacielem. Był przy mnie zawsze, gdy go potrzebowałam. Zawsze. Przesyłam modlitwy o uzdrowienie i pocieszenie wdowie po nim, Ellen, jego rodzinie i wszystkim, którzy go kochali. Twoje życie było piękne, Clem, i nigdy nie zapomnę Ciebie ani wspólnych chwil. Pamięć o Tobie będzie żyła w moim sercu i w sercach milionów fanów na całym świecie. Z Bogiem, drogi przyjacielu. Kocham cię.
The Ramones: Żegnaj nam, Clemie Burke aka Elvis Ramone. Kondolencje dla jego rodziny, przyjaciół, fanów i wszystkich byłych i obecnych członków Blondie.
The Romantics: Z ciężkim sercem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Clema Burke’a, perkusisty Blondie i innowatora rocka. Clem Burke, pełen energii perkusista najbardziej znany ze współpracy m.in. z Blondie i The Romantics, odszedł po trudnej walce z rakiem. Urodzony jako Clement Bozewski, Burke był członkiem-założycielem Blondie, wnosząc wybuchową energię i precyzję do hitów takich jak „Heart of Glass” i „Call Me”. Jego gra na perkusji pomogła zdefiniować brzmienie sceny punkowej i nowofalowej późnych lat 70-tych. Oprócz dziesięcioleci spędzonych z Blondie, Clem grał także z The Ramones, Iggy Popem, The Eurythmics, The Empty Hearts i innymi. W latach 80-tych i 90-tych, kiedy Blondie miało przerwę, Burke grał na perkusji dla Romantics (dla których był regularnym perkusistą w latach 1990-2004), Burke był powszechnie szanowany zarówno za swój kunszt, jak i pasję. Pozostawił po sobie dziedzictwo innowacji, wpływu i rytmu, które będzie rezonować przez pokolenia. R.I.P. doktorze Burke.
Dave Stewart (ex-Eurythmics, artysta solowy): Pożegnanie wspaniałego przyjaciela jest trudne dla każdego, a Clem miał tak wielu przyjaciół i towarzyszy w świecie muzyki. Clem chciał tylko jak najwięcej grać. Jestem pewien, że miał sny związane z bębnieniem i był wymarzonym perkusistą do wspólnego grania. (…) Clem naprawdę wprowadził mnie w Nowy Jork i był bardzo podekscytowany tym, że pokazuje mi scenę klubów muzycznych. Pracowaliśmy już razem nad pierwszym albumem Eurythmics i staliśmy się bliskimi przyjaciółmi, więc poproszenie go o pomoc przy naszym piątym albumie “Revenge” było oczywistym wyborem. Clem był niesamowitym perkusistą i podczas całej naszej światowej trasy promującej “Revenge” dawał tak wybuchowe występy, że ledwo mogłem oderwać od niego wzrok. Jestem także wielkim fanem Blondie, a jego perkusja była tak pomysłowa na wszystkich ich albumach, że wniósł ogromny wkład w sukces zespołu. Jak powiedziałem, Clem po prostu chciał grać i kochał zespoły punkowe. Gdyby mógł, grałby każdej nocy ze swoimi ulubionymi zespołami – dużymi lub małymi. Korzystałby z szansy i robił to. Był prawdziwym arbitrem elegancji, zawsze nieskazitelnym, zawsze wiernym sobie i wspaniałym człowiekiem. Tęsknię za Tobą Clem.
Dave Davies (The Kinks): Smutno mi, że Clem Burke został nam tak szybko odebrany. Niech spoczywa w pokoju. Spektakularne bębnienie. Byliśmy przyjaciółmi.
Tony Visconti (producent płyt Davida Bowie, Thin Lizzy i wielu innych): Ojej! Teraz Clem Burke odszedł, tak po prostu! Pracowaliśmy razem kilka razy, ale wydawało się, że wpadaliśmy na siebie znacznie częściej w Nowym Jorku i Londynie. Zawsze mieliśmy o czym rozmawiać. Był świetnym perkusistą i bardzo sympatycznym człowiekiem. RIP Clem.
Jools Holland (ex-Squeeze, pianista, bandleader, wokalista, kompozytor i prezenter telewizyjny): Bardzo smutno słyszeć, że straciliśmy Clema Burke – wspaniałego człowieka i perkusistę Blondie. Po raz pierwszy spotkaliśmy się w czasach punkowego boomu późnych lat siedemdziesiątych. Pozostawaliśmy w kontakcie, a on przyszedł zobaczyć Gilsona i mnie, kiedy graliśmy w Nowym Jorku w 2018 roku.
Tony Hadley (ex-Spandau Ballet, artysta solowy): Tak smutno słyszeć o Clemie Burke. Sercem jestem z rodziną i przyjaciółmi Clema. Pierwszy raz widziałem Blondie supportujących Television w Hammersmith Odeon w ’76. Co za niesamowity zespół, a Clem Burke, wow, co za niesamowity perkusista! Od tego momentu stał się moim perkusistą-bohaterem i miałem wielką przyjemność znać go i spotykać przez lata. Co za wspaniały człowiek i taka strata dla muzyki. RIP.
Nick Rhodes (Duran Duran): Jest mi bardzo smutno, gdy słyszę, że Clem odszedł. Był jedynym w swoim rodzaju i jednym z najlepszych perkusistów w jednym z najlepszych zespołów swojego pokolenia. Perkusja rzadko brzmiała lepiej, jego uderzenia były solidne jak skała i zawsze grał z wielkim rozmachem. Naprawdę wyjątkowa osoba, tryskająca pozytywną energią. Myślami jestem z jego rodziną, przyjaciółmi, zespołem i fanami.
John Taylor (Duran Duran): Clem… Rzadko kiedy jestem tak zasmucony odejściem muzyka jak w przypadku Clema Burke’a. Jako perkusista był fenomenalny, wystarczy posłuchać go na „Call Me” czy „Heart of Glass”. Naprawdę wszystko, co grał, miało dynamiczną energię, jak Keith Moon na linie. A do tego był najukochańszym z facetów. Spotkałem Clema wiele razy i zawsze był optymistyczny i chętny do rozmowy. Słuchając za kulisami festiwalu Cruel World w zeszłym roku, wszyscy w Duran Duran mówili: „Co za sekcja rytmiczna…”. Odszedł z taką samą mocą, z jaką przyszedł. Będziemy za tobą tęsknić, Clem. Dzięki za groove.
Ian McCulloch (Echo & The Bunnymen): Clem był moim ulubionym perkusistą z całej tej ogromnej nowojorskiej i amerykańskiej sceny punkowej, sceny, którą współtworzył swoim stylem gry na pełnym gazie, dosłownie obijając bębny. Ale dla mnie wyróżniała go jego popowa wrażliwość i zręczność, wiedza o tym, o czym była piosenka i czego potrzebowała, którego przejścia na bębnach lub tremolo, którą figurę hi-hatu, którego uderzenia talerza należy użyć, a także świadomość tego, kiedy użyć przerwy. I oczywiście miał wyjątkowe wyczucie, ponieważ kochał swoją formę ekspresji i myślę, że pod pewnymi względami jest jak Charlie Watts swojego pokolenia i znacznie wykracza poza bycie zwykłym perkusistą. Gra Clema, zwłaszcza na tych niesamowitych płytach Blondie, jest wyjątkowa i doskonała, tak jak piosenki Blondie. Genialny perkusista i, dzięki temu, że miałem przyjemność i zaszczyt pracować z nim jakiś czas temu, naprawdę uroczy człowiek. Istnieją pewne słowa, które są nadużywane i zbyt łatwo stosowane do ludzi, którzy nie spełniają ich definicji, ale Clem Burke zawsze będzie żył w miejscu zarezerwowanym dla innego rodzaju Anioła. Jest prawdziwą Ikoną… Jest prawdziwą Gwiazdą… Dobranoc. Bóg z Tobą, Clem…
The Stranglers: Bardzo mi przykro słyszeć o śmierci Clema Burke’a. Graliśmy z Blondie wiele razy na przestrzeni lat, szczególnie nawiązaliśmy z nimi więź podczas długiej wyprawy do Nowej Zelandii/Australii, którą odbyliśmy razem w 2012 roku, gdzie udowodnił, że jest uprzejmym, ciekawym towarzyszem. Nigdy nie ukrywał swojego zdania i zawsze był gotowy podzielić się dobrym kieliszkiem czerwonego wina, zwłaszcza pinot… Paplał tak, jakby znał cię całe życie i zawsze było fajnie być w jego towarzystwie. Był też najgłośniejszym perkusistą, jakiego kiedykolwiek słyszałem, a jeśli szedłeś za nim, gdy Blondie byli na scenie, to było grzmiąco… ale zawsze na temat… z nienagannym wyczuciem czasu i mocą. Świetny perkusista i towarzyski człowiek. Smutno, że już się nie spotkamy, Clem… Przynajmniej na razie… Spoczywaj w pokoju, stary.
Hugh Cornwell (ex-The Stranglers, artysta solowy): Miałem wielką przyjemność grać z Clemem na trasie w Ameryce kilka razy. Zwykł mi mówić: „Uwielbiam grać z tobą, Hugh. Pozwalasz mi walić w perkusję”. Podobno grał na samplerze w pudełku z pleksiglasu z Blondie! Świetnie się z nim jeździło, był wyluzowany, przyjacielski, zawsze gotowy pomóc w każdej sprawie i po prostu uwielbiał grać na perkusji. Wolał grać na perkusji niż robić cokolwiek innego na świecie, oczywiście oprócz kolekcjonowania pamiątek związanych z Beatlesami. Nigdy go nie zapomnę. To z pewnością smutny dzień.
The B 52’s: Świat muzyki stracił dziś jednego z najlepszych perkusistów. A my straciliśmy wspaniałego przyjaciela. Spoczywaj w pokoju, Clemie Burke
Kate Pierson (The B 52’s): Ależ fantastyczny perkusista i świetny facet. Będzie nam bardzo brakować Clema Burke z Blondie. Zagraliśmy wiele koncertów z Blondie i widać było, że Clem kochał to, co robił – perkusista jest sercem zespołu.
Gerald Casale (Devo): Jego niezrównany styl i nowojorski „luz” wyznaczały standardy występów przez dziesięciolecia.
Garbage: Tak smutno słyszeć, że nas opuściłeś Clem. Myślę, że wszyscy jakoś wierzyliśmy, że będziesz żył wiecznie. Byłeś tak kochany. Dziękujemy Ci za wszystko. Będzie nam Cię brakowało.
Todd Sucherman: Smutna wiadomość o odejściu Clema Burke. RIP.
Źródła:
mixdownmag.com.au
theguardian.com
mojo4music.com
clemburkedrummingproject.org
ukmusicreviews.co.uk
en.wikipedia.org
My View – Clem Burke – 15th September 2018 (available on YouTube)
Live From My Drum Room YouTube Podcast
The Strange Brew Podcast








