> > > Kaz Rodriguez wywiad, cz. 2

Kaz Rodriguez specjalnie dla BeatIt, cz. 2

Przy okazji 25. edycji Międzynarodowego Festiwalu Perkusyjnego DRUM FEST, która odbyła się w opolskiej hali WCK, spotkaliśmy się z perkusistami zaproszonymi na tę imprezę przez organizatorów. Występowali oni ze swoimi zespołami, prowadzili kliniki i warsztaty perkusyjne, a także oceniali młodych polskich bębniarzy podczas konkursu Young Drum Hero, który pokazał naprawdę wysoki poziom umiejętności naszej młodzieży.

Wśród gości festiwalu znaleźli się: Maciek Gołyźniak, Łukasz “Icanraz” Sarnacki, Katy Elwell, Jason Bittner, Jason Sutter, Rick Latham, Gary Novak, Russell Gilbrook (Uriah Heep), a także Kaz Rodriguez.Ten angielski perkusista, edukator, producent muzyczny i kompozytor współpracuje z gwiazdami brytyjskiej sceny pop (Jessie Ware, Wilkinson). Ma on również na koncie trzy autorskie albumy pod wspólnym tytułem “Thoughts”, a także tworzy podkłady muzyczne, z których korzystają obecnie najwięksi i najpopularniejsi perkusiści podczas swoich solowych występów. Należą do nich: Gerald Heyward, Chris Coleman czy Aaron Spears. Kaz Rodriguez jest endorserem takich marek jak: Tama, Zildjian, Roland (oficjalny demonstrator Roland V-Drums), Vic Firth czy Protection Racket Cases.

 

W drugim odcinku naszej rozmowy artysta opowiada o sprzęcie używanym przez siebie na co dzień (bębny, talerze, ich konfiguracja, naciągi, werble, pałki), a także o zależności pomiędzy poszczególnymi elementami zestawu perkusyjnego.

Jestem werbloholikiem. Werble to jest fetysz. My bębniarze musimy się do tego przyznać. Werble o średnicy 13” pociągały mnie od dawna. Tama aktualnie przygotowuje dla mnie coś głębokiego na 9”. Wolę głębokie werble, bo głębokość daje więcej „ciała” i kontrastu. Dla mnie werble drewniane nie są tak kąsające, a ich brzmienie jest bardziej wygładzone – dobre do popu i ballad. W mojej muzyce, która ma w sobie elementy progresywne, fusion czy orkiestrowe, chcę mieć coś przeszywającego. Dlatego używam werbli metalowych: mosiężnych, stalowych. Werbli nigdy za dużo. (…) To jest niezbędne narzędzie. Werbel jest niezbędny jak scyzoryk.

Nawet, gdy twoje tomy brzmią okropnie, jeśli centrala i werbel brzmią świetnie, to tomy zabrzmią w porządku.

Centrala, werbel i hi hat to fundament perkusji. To właśnie one tworzą bicie serca i brzmienie. Wiele osób zadaje pytanie, szczególnie podczas moich klinik, o to w jaki sposób osiągnąłem to brzmienie. Zawsze odpowiadam: centrala, werbel, hi hat. Można mocno grać na hi hacie, ale niech wasza centrala i werbel będzie z nim w równowadze.”

Przed Wami Kaz Rodriguez w drugiej części wywiadu udzielonego specjalnie dla widzów portalu beatit.tv!

Share