> > > Mark Richardson wywiad dla BeatIt, cz. 3

Mark Richardson (Skunk Anansie) udziela wywiadu BeatIt, cz. 3

Jeden z ikonicznych rockowych zespołów lat 90., jakim bez wątpienia jest Skunk Anansie, zawitał do Polski pod koniec lutego na cztery występy klubowe. 20.02 zagrali w Teatrze Łaźnia Nowa w Krakowie, 21.02 w warszawskiej Stodole, 22.02 w klubie B90 w Gdańsku, a 24.02 wystąpili w poznańskim Centrum Kultury Zamek. Na tym ostatnim koncercie pojawiła się ekipa beatit.tv i przy jego okazji przeprowadziliśmy obszerny wywiad z perkusistą grupy – Markiem Richardsonem.

Perkusista Skunk Anansie wywiad

W trzeciej części tej ciekawej rozmowy nasz gość otwarcie i bez owijania w bawełnę opowiada o tym, jak zagubił się będąc przez 6 lat bez przerwy w trasie lub w studio, o przyczynach rozpadu zespołu Skunk Anansie w 2000 r., a także o uzależnieniu. Rozmawiamy także o tym, w jaki sposób zmieniła się praca z macierzystą grupą, tak podczas komponowania, jak i w studio, do jakiego stopnia wykorzystują nowoczesną technologię oraz o zmaganiach z kontuzjami podczas tras koncertowych.

Przyszedłem do kapeli w czerwcu 1995 i od tego momentu do roku 2000, kiedy się rozstaliśmy, mieliśmy może 11 tygodni wolnego. 2 tygodnie w Boże Narodzenie każdego roku i tyle. Byliśmy w trasie, pisaliśmy kawałki, nagrywaliśmy, albo robiliśmy promocję. Pod koniec nie radziłem sobie z tym zbyt dobrze. Upijałem się do nieprzytomności i brałem narkotyki.

Uzależnienie to bardzo złożona i trudna choroba, która dąży do odizolowania cię od otoczenia. Dokładnie to się stało – byłem coraz bardziej samotny, choć otoczony przez ludzi.

Nie ma zasad dotyczących nagrywania, ale z pewnością nie unikamy elektroniki. Gdy mam rytm dyskotekowy ze stopą, to zawsze nakładam warstwy brzmień na stopę, żeby była potężna. Najlepszym przykładem jest numer „Love Someone Else”, który jest właściwie kawałkiem dance granym przez rockową kapelę. Wtedy centrala ma być elektroniczna, bijąca i punktowa.

Bardzo bym chciał być bardziej przygotowany. Zawsze proszę o wersję kawałka bez bębnów i nigdy jej nie dostaję.

Miałem kilka kontuzji: naderwany mięsień dwugłowy, który po prostu rozdarł się wzdłuż ścięgna. Mam skurcze w barku. Mam 46 lat, nie rozgrzewam się tak, jak powinienem. Kłopoty są nieuniknione. Gram zawodowo od 25 lat , wszystko robię nie tak i oto wyniki.

Reszty dowiecie się oglądając ten odcinek wywiadu. Bębniarki i Bębniarze! Przed Wami perkusista zespołu Skunk Anansie, Mark Richardson, w trzeciej odsłonie wywiadu udzielonego specjalnie portalowi beatit.tv!

Share