> > > Ron Bushy (Iron Butterfly) nie żyje

Ron Bushy, perkusista hard rockowej grupy Iron Butterfly, zmarł w niedzielę w wieku 79 lat. Przyczyna śmierci nie została ujawniona. „Ron Bushy, nasz ukochany, legendarny perkusista Iron Butterfly, zmarł w spokoju, ze swoją żoną Nancy u boku, 29 sierpnia o godzinie 12:05 w szpitalu UCLA Santa Monica” – napisał zespół w oświadczeniu. „Wszystkie trzy jego córki też były z nim. Był prawdziwym wojownikiem… Będzie nam go bardzo brakowało!

Od lewej do prawej: Eric Brann, Ron Bushy, Lee Dorman, Doug Ingle (1969)

Bushy był jedynym oryginalnym członkiem, który pojawił się na wszystkich sześciu albumach zespołu i kontynuował występy z różnymi inkarnacjami grupy przez dziesięciolecia.

Urodzony 23 grudnia 1945 roku, Bushy dołączył do Iron Butterfly w 1966 roku. Najbardziej znany ze swojej perkusyjnej solówki w przeboju zespołu z 1968 roku „In-A-Gadda-Da-Vida” z drugiego albumu studyjnego, Bushy zagrał również na trzecim i czwartym albumie – “Ball” z 1969 roku i “Metamorphosis” z roku 1970 – do czasu, gdy drogi zespołu rozeszły się w 1971 roku. Po przerwie w działalności ponownie dołączył do zespołu, gdy grupa reaktywowała się w 1974 roku, grając na ich piątym i szóstym albumie: “Scorching Beauty” oraz “Sun and Steel”, które zostały wydane w 1975 roku. Nawet po kolejnym rozpadzie zespołu, Bushy nadal grał na perkusji w Iron Butterfly, kiedy zespół ponownie się zreformował, pomimo różnych zmian w składzie.

Ron Bushy na koncercie Iron Butterfly w Blue Note w Poznaniu w 2012 roku.

Chociaż nie nagrywał nowych albumów, zespół kontynuował trasy koncertowe przez wiele dziesięcioleci. Bushy był niezawodną i niezastąpioną postacią w grupie, konsekwentnie obsadzając bębny podczas występów na żywo zespołu. Problemy zdrowotne ostatecznie zmusiły Bushy’ego do wycofania się z trasy w połowie 2010 roku, ale perkusista wciąż od czasu do czasu pojawiał się gościnnie na koncertach. 

Obecnie zespół ma zagrać trzy koncerty w Park City w stanie Utah w październiku.

Hołdy od perkusistów i fanów zaczynają się już pojawiać w mediach społecznościowych:

Carmine Appice: “Niech to szlag! Kolejny przyjaciel – Ron Bushy, perkusista Iron Butterfly – odszedł od nas. Zagrał na klasycznej piosence ‘In-A-Gadda-Da-Vida‘. Smutno. Spoczywaj w pokoju, mój przyjacielu.”

Ron Hurst (Steppenwolf): “To jest dopiero do bani! Znałem Rona dobrze i zawsze spędzaliśmy ze sobą czas grając wspólnie koncerty. Był wspaniałym gościem, dobrym i skromnym człowiekiem. To smutna wiadomość. 😞🙏

Rick Latham: “To bardzo smutne… Ron był jedną z moich wczesnych inspiracji i miał na mnie duży wpływ. Później zaprzyjaźniliśmy się, gdy graliśmy wspólne koncerty kiedy występowałem w zespole Edgara Wintera. Chyba każdy bębniarz w moim wieku poświęcił długie godziny ucząc się solówki w ‘In-A-Gadda-Da-Vida’. Moje najszczersze kondolencje dla rodziny, zespołu Iron Butterfly, Jego przyjaciół i fanów. Spoczywaj w pokoju, mój Bracie…. Legenda🙏❤️🙏