> > > Nie żyje Ralph Peterson

W dniu wczorajszym świat muzyki, i bębnów w szczególności, spotkał kolejny cios wraz ze śmiercią Ralpha Petersona – perkusisty, kompozytora, bandleadera, a także edukatora. Peterson zmarł 1-go marca po sześcioletniej walce z rakiem.

Ralph Peterson (zdjecie: ralphpetersonmusic.com)

Przez 38 lat Ralph Peterson Jr. był jednym z najbardziej wyróżniających się i rozpoznawalnych perkusistów w świecie jazzu. Jego wielki talent w grze na zestawie perkusyjnym dał mu możliwość współpracy m.in. z takimi tuzami jak: Branford Marsalis, Wynton Marsalis, Roy Hargrove, Michael Brecker, Ron Carter czy The Roots. Został on także osobiście wybrany przez samego Arta Blakey do roli drugiego perkusisty Jazz Messenger Big Band – zespołu prowadzonego przez tego legendarnego bandleadera do jego śmierci w 1990 roku.

Jako bandleader Peterson prowadził zespoły Ralph Peterson Quintet, Aggregate Prime oraz The Messenger Legacy. W roli sidemana muzyk wystąpił na z górą 150 albumach. Prowadził również własną wytwórnię płytową o nazwie Onyx Productions.

Ralph Peterson był uznanym i szanowanym edukatorem perkusyjnym. Przez blisko 20 lat wykładał na Berklee College of Music w Bostonie. Pracował także na University of the Arts w Filadelfii.

Peterson był endorserem marek Meinl Cymbals, Vic Firth, Evans Drumheads, Cympad oraz Mapex Drums (miał najdłuższy staż endorserski w historii tej marki).

Wspomniana firma na swoim profilu FB Mapex Drums USA pisze tak:

Społeczność perkusyjna straciła tytana, społeczność jazzowa straciła nieustraszonego wojownika, a Mapex stracił najdłużej działającego artystę-endorsera w historii marki. Wielkie wsparcie Ralpha dla utrzymania tradycji hard bopu w stylu Arta Blakey było widoczne w jego grze na perkusji, a w swoim życiu z niepowstrzymaną energią dążył do grania, promowania i zachowania języka oryginalnej amerykańskiej improwizowanej formy muzycznej znanej jako jazz. Duch Ralpha Petersona żyje nadal za sprawą jego uczniów, kolegów, członków zespołu, nagrań, rodziny, przyjaciół i perkusji, na której grał z niezaprzeczalnym przekonaniem.”