> > > Craig Blundell prezentuje swój zestaw perkusyjny na trasie ze Stevem Hackettem

6 i 7 maja 2019 były świątecznymi dniami dla wszystkich fanów Genesis za lat 70. w Polsce ponieważ to wtedy w Poznaniu i Krakowie wystąpił Steve Hackett – gitarzysta, który nagrywał i występował z tą formacją w tamtym klasycznym okresie. Oczywiście muzyk ten nagrał również sporo świetnej muzyki pod własnym nazwiskiem, ale polskie koncerty odbyły się w ramach trasy zatytułowanej Genesis Revisited Tour.

Perkusistą podczas tej trasy jest Craig Blundell, który wcześniej zawitał już do naszego kraju ze Stevenem Wilsonem, a także jako gość Karola Nabożnego i jego warsztatów pod hasłem Integration & Groove. 6 maja umówiliśmy się z nim w poznańskiej Sali Ziemi, aby mógł złożyć szczegółowe zeznania odnośnie nowego zestawu Mapex Versatus (z blachami Paiste i naciągami Aquarian) zaprojektowanego specjalnie na tę serię koncertów.

Cześć! Tu Craig Blundell. Cieszę się, że beatit.tv wpadło z wizytą i poprosiło o pokazanie mojego zestawu perkusyjnego. Jestem właśnie na trasie koncertowej Steve’a Hacketta ’Genesis Revisited Tour’. Zjechałem prosto z trasy ze Stevenem Wilsonem, która trwała 18 miesięcy. Na tę trasę potrzebny był inny sprzęt, inne brzmienie, inne barwy i ten zestaw został rozrysowany w Norwegii w pokoju hotelowym, gdy dostałem propozycję zagrania tych koncertów. Zdecydowaliśmy, że to nie może być sprzęt używany ze Stevenem Wilsonem. Rozrysowałem to na dwóch kartkach papieru, przesłałem do Mapexa i 4 miesiące później ta ślicznotka stoi tu na scenie.

Gdy Steve Hackett odezwał się do mnie, to zamierzałem użyć dwóch tomów, dwóch floor tomów i jednej centrali. Potem przysłał mi materiał do nauczenia się. Gramy ’Selling England By the Pound’ – wspaniała płyta Genesis, na której Phil Collins miażdżył. Gramy też materiał z płyty ’Spectral Mornings’, na której na bębnach grał John Shearer. Jest na niej potężne brzmienie głębokich tomów. No i jest jeszcze nowa płyta Steve’a, gdzie grają Gulli Briem, Simon Phillips, Nick D’Virgilio oraz Gary O’TooleMuszę zagrać tak, jak Steve lubi i tak, jak to powinno zabrzmieć.

Trzeba było ogarnąć sporo materiału. Powiedziałem ludziom z Paiste, że chciałbym odtworzyć stare brzmienie blach Phila. Wybraliśmy Paiste 2002 Big Beat i 602 Modern Essentials – dość cienkie, ale zależało mi na brzmieniu jak na płycie. Na tej trasie używam 4 crashy: Paiste 2002 Big Beat 21”, 602 Modern Essentials 20”, 602 Modern Essentials 22” i Big Beat 24” – przepiękna blacha. Na ostatniej trasie używałem blach Paiste 2002, które są troszkę agresywniejsze, więc tym razem wybrałem talerze mniej kąśliwe i cieplejsze. Używam ride’a Paiste 602 Modern Essentials 24”. Nigdy wcześniej nie grałem na tak dużym. Nie mam poczucia, żeby miał 24”. Ma taki korpus, duszę i bogatą barwę, ale atak mniejszej blachy. Drugi ride to Paiste 602 Medium Flat Ride 20”. Jest przepiękny! Nie sądziłem, że będę na takim grał, ale brzmi fantastycznie. Tu mam wszystkie efekty do numeru ’The Battle of Epping Forest’, gdzie jest dużo dzwonków, gwizdków i innych efektów. Mam dwa akcentowe cup chimesy, mega bella, którego można potraktować jako hi hat. Są fantastyczne. Splash Modern Essentials 8”, splash Modern Essentials 10”, PSTX 10 z Flanger Stackiem. Byłem rozdarty przy wyborze hi hatu. Szukałem czegoś ciepłego, ciemnego, ale z atakiem. To dość trudne i nie zna się rezultatu dopóki się nie zagra próby lub koncertu. Wybraliśmy Paiste Modern Essentials 14” i jest to dla mnie idealne brzmienie. Ten hi hat jest doskonały do tej muzyki – nie przytłacza, dobrze siedzi w miksie, ale można się wybić na pierwszy plan jeśli jest taka potrzeba. 

Podobnie jeśli chodzi o bębny. Używam dwóch centralek, czyli wracam do czasów Chestera Thompsona. To jeden z moich bohaterów i wspaniały perkusista. Ostatni raz grałem na dwie centralki gdy miałem 14 lat, więc jest ciekawie. Jeśli chodzi o tomy, to jest to Mapex Versatus. Miałem spory udział w jego powstawaniu. Tylko 10 artystów na świecie ma te bębny, a ja jestem jedynym Brytyjczykiem, więc jestem podekscytowany. Wymiary to 8”, 10”, 12”, 13”, 16”, 18” z dodatkowym bębnem 18” w roli gonga i dwie centralki 22”. Musiałem się trochę przyzwyczajać do dwóch centralek, ale już jest dobrze.

Naciągi to Aquarian Force 10 na górze i Classic Clear na dole. Jestem z Aquarianem praktycznie od zawsze, więc to był łatwy wybór.  Są wytrzymałe, więc mój techniczny też jest zadowolony.

Korzystam z Rolanda SPD-SX, więc mam tu metronom, dzwonki, gwizdki i inne efekty do kawałka ’Cinema Show’.

Dwa pojedyncze pedały Mapex Falcon, statyw do hi hatu Falcon i dwa pedały BOSS FS-5U – lewy do klika, prawy wyłącza wszystkie brzmienia. Za jego pomocą mogę odpalić wszystkie próbki nogą, co jest bardzo przydatne.

Moją pałką Vater była 7A i to jej używałem podczas pierwszej części trasy ze Stevenem Wilsonem. Z czasem zauważyłem, że gram coraz mocniej i łamię więcej pałek. Przeszedłem więc na 5A i 5B, a teraz używam 3A z grubym końcem.

Werblem na tej trasie jest Mapex Wraith. Potrafi zawarczeć, ale daje się kontrolować. To nie jest jeden z tych metalowych werbli, które rozwalają mózg. Na ostatniej trasie ze Stevenem Wilsonem Mapex zrobił dla mnie werbel 12” x 5”. Jest to Saturn V Tour, ale tylko jeden, customowy egzemplarz. Brzmi wspaniale, ma niezły strzał. Bardzo fajny. Zakładam na niego naciąg Aquarian Hi-Energy, a na centralki Super Kick…

Zauważyłem przez lata, że wraz z twoim rozwojem rozwija się też twoje brzmienie. Ludzie tacy jak Gavin Harrison czy Gary Husband mają swoje własne brzmienie, ale ono ewoluowało przez lata. No i to są niesamowici perkusiści. Nawet przy instrumentach akustycznych technologia jest bardzo ważna.

Wszystko to jest zamontowane na czterech ramach Roland TD50Pomyślałem, że przyda się dodatkowa poprzeczka do hi hatu. Teraz jest on maksymalnie stabilny. Mam też dodatkową poprzeczkę dla wszystkich splashy, bo inaczej nie byłoby na nie miejsca. Zaprojektowanie tej ramy zajęło mi 3 dni. Całość opiera się na czterech słupach. Mój techniczny jest niesamowity. Z ogarniania tego zrobił sztukę.

To chyba wszystko jeśli chodzi o ten zestaw. Będziemy w trasie do czerwca przyszłego roku, a więc dugo. 14 miesięcy jeśli liczyć próby. A potem następne zadanie. Na starym zestawie czy… Kto wie? Po miesiącu gry mogę powiedzieć, że grać na tych bębnach to przywilej. Dziękuję. Mam nadzieję, że Wam się podobało. Więcej informacji znajdziecie na moim Facebooku i na stronie beatit.tv. Do zobaczenia na koncertach! Trzymajcie się!