> > > Dave Mustaine: niedoceniani perkusiści stają się niemili

Dave Mustaine, lider zespołu Megadeth, w niedawnym wywiadzie dla radia RQP 104,3 FM opowiadał o perkusistach i ich roli w zespołach rockowych i metalowych, a w szczególności w jego projekcie. Znany ze specyficznego poczucia humoru oraz wybuchowego charakteru Dave wspominał swoich dawnych bębniarzy, oraz tych muzyków, z którymi współpracował niedawno i obecnie.

Dave Mustaine Megadeth

Oto fragment wywaidu:

Granie na bębnach jest najtrudnieszą rolą w zespole. Musisz być silny fizycznie oraz psychicznie każdego dnia, każdego. Bez wyjątku. Nie możesz iść na chorobowe. Uważam również, że bycie perkusistą to niewdzięczny zawód. Wielokrotnie perkusiści nie zostają docenienie za potwornie ciężką pracę, którą wykonują. W konsekwencji po jakimś czasie otrzymujemy bębniarza ze złym nastawieniem. Mamy duże szczęście z dwoma ostatnimi perkusistami- Chrisem Adlerem i Dirkiem Verbeurenem. Nawet gościu przed Chrisem, Shawn (Drover) był bardzo wyluzowanym typem człowieka.”

Później dodał:

Ale nie zawsze tak jest. Chris pomógł nam znaleźć Dirka, a Dirk charakterem jest bardzo podobny do Gara Samuelsona, co jest bardzo ożywcze, bo przecież od Gara wszystko się zaczeło! Grałem trochę jazz-metalowe riffy, dlatego, że nie chciałem brzmieć jak Metallica. Napisałem to gówno, mogę w sumie komponować to, co mi się podoba. Tak narodziło się Megadeth. Chciałem czegoś innego, i potrzebowałem zupełnie innego bębniarza, z którym grałbym te rzeczy.

Co sądzicie o wypowiedzi Dave’a Mustaine’a? Czy trafił w sedno bębniarskiej niedoli? Komentujcie!

Źródło

Share