Perkusista Cannibal Corpse odpowiada na uwagi dotyczące jego gry
W niedawnym wywiadzie dla podcastu Drumtalk perkusista zespołu Cannibal Corpse, Paul Mazurkiewicz przyznał, że fani zespołu często podchodzą bardzo krytycznie do jego umiejętności.
Muzyk powiedział, że “Zmagam się z tym (krytyką- przyp. aut) przez całą swoją karierę. To jest jedna z rzeczy, którą trzeba… Po prostu nie możesz pozwolić krytykantom na to, żeby weszli Ci na głowę. Zawsze będą, którzy będą gadać negatywne rzeczy na Twój temat, to będzie się działo zawsze. I wiem, co ludzie mogą gadać: o tak, Paul, gdyby mieli tamtego bębniarza zamiast ciebie, to ciekawe jakby brzmieli? Pozwalam, żeby to po mnie “spłynęło”, dlatego, że to ja mam zespół z 28-letnią historią. Robimy coś, co podoba się ludziom. Jesteśmy najprawdopodobniej największą deathmetalową kapelą na świecie. Moja gra na bębnach nie opiera się tylko na mnie. Dużo zależy też od zespołu. Jeśli moje partie pasują do tego, co robimy, to jest to sukces. Na pewno nie jest miłą rzeczą słuchać negatywnych komentarzy. Nikt tego nie lubi. Jesteśmy ludźmi, tyle. Ale żeby ruszyć do przodu, trzeba zapomnieć o przeszłości. Nie możesz pozwolić, aby to zaprzątało umysł. Inaczej nie ma to żadnego sensu. Życie jest zbyt krótkie”. Poniżej całość wywiadu:
Abyście mogli wyrobić sobie zdanie na temat gry Paula poniżej prezentujemy nagranie live:
Zgadzacie się ze zdaniem legendy ekstremalnego bębnienia? Czy Wam również zdarza się przyjmować krytyczne uwagi na temat swoich umiejętności za bębnami? Komentujcie!
Źródło: https://www.blabbermouth.net/
