Ben Graves – były perkusista zespołów Murderdolls i Pretty Boy Floyd – zmarł w ubiegłym tygodniu w wieku 46 lat. Przyczyną śmierci był nowotwór, z którym zmagał się od roku.
Ben “The Ghoul” Graves (zdjęcie: Danni Valdez)
Oto oświadczenie narzeczonej Bena na FB:
“Bardzo trudno mi o tym pisać, ale wiem, że tak trzeba, ponieważ Ben ma wielu przyjaciół i fanów. Większość z Was nie wie, że Ben walczył z rakiem od 11 miesięcy. Sam zdecydował o tym, żeby tego faktu nie upubliczniać.
Ben zmarł z powodu komplikacji związanych z nowotworem. Diagnoza lekarska była ponura, ale walczył dzielnie, długo i mocno. Niektórych bitew nie da się wygrać, bez względu na to, jak bardzo się próbuje. (…) Chociaż wiedzieliśmy o tym, że to musi w końcu nadejść, komplikacje przyszły nagle i niespodziewanie. (…) Przewieziemy ciało Bena do Massachusetts, skąd pochodził.”
Pierwszą publiczną oznaką problemów zdrowotnych Bena Gravesa była utrata przytomności podczas koncertu Pretty Boy Floyd w Denver, co miało miejsce w ubiegłym roku. Oficjalnie nie podano wtedy żadnej przyczyny.
Źródło: TUTAJ.
Share
