> > > Prezentacja BeatIt: Dixon Precision Coil

dixon-precision-coil-manual

Jakiś czas temu prezentowaliśmy Wam króciutką zajawkę z testu, jakiemu poddaliśmy nową stopkę firmy Dixon o nazwie Precision Coil. Bębniarki i Bębniarze! Nadszedł czas podzielić się z Wami efektami naszej pracy w i opinią o sprzęcie nadesłanym przez oficjalnego dystrybutora marki Dixon Drums w Polsce, firmę Soundtrade.

screen-shot-2016-10-19-at-11-59-31-am

Zamknięci w poznańskim Perlazza Studio, pod czujnym okiem wziętego i nagradzanego producenta, inżyniera dźwięku i maniaka bębnów Przemka “Perły” Wejmanna, poddaliśmy to urządzenie wszelkim wyobrażalnym przeciążeniom i testom, jakie można sobie wyobrazić pod stopą perkusisty. Odpuściliśmy chyba tylko sprawdzenie odporności na substancje żrące i wodę, ale to tylko ze względu na to, że nasz zestaw “Mały chemik” gdzieś nam się zapodział podczas przeprowadzki i nie znaleźliśmy go przed sesją.

screen-shot-2016-10-19-at-11-59-22-am

Stopka prezentuje się bardzo ładnie, powiedzielibyśmy nawet, że dość “wyścigowo”, srebrnym kolorem przywodząc na myśl konkurentów Tama Speed Cobra, czy nawet (choć w mniejszym stopniu) Axis. Wzrok przykuwa bardzo charakterystyczny mechanizm regulacji napięcia sprężyny, który znajduje się u góry, po prawej stronie bijaka.

To własny patent firmy, który działa bez zarzutu, a jego obsługa nie stanowi żadnego problemu. Zwalniamy śrubę za pomocą kluczyka do strojenia bębnów, po czym kręcąc POKRĘTŁEM (cóż za wygoda!) w przód zwiększamy naprężenie, a kręcąc w tył zmniejszamy. Następnie dokręcamy śrubę i już. W warunkach bojowych, na koncercie lub w studio, w ułamku sekundy można dokonać regulacji. Montaż stopki do obręczy centralki jest dziecinnie prosty, mechanizm pracuje lekko, nie ma żadnych nakładek lub podkładek, które mogłyby zginąć nam podczas montażu lub demontażu, a śruby chodzą lekko i cicho.

dixon-precisson-coil3

Warto także zwrócić uwagę na sam bijak, ponieważ jego główka jest wyposażona w specjalne łożysko, które automatycznie dostosowuje kąt ustawienia główki na bijaku. Wystarczy dotknąć główką do naciągu i ułoży się ona równolegle do jego powierzchni, a także pozostanie w tej pozycji. Jak nietrudno się domyślić, to samo dzieje się podczas gry. Prościej dla użytkownika już chyba się nie da. O tak oczywistych opcjach jak regulacja wysokości footboardu (znamy wszyscy to piękne, staropolskie słowo) czy kąta zawieszenia bijaka wspominamy z dziennikarskiego obowiązku. To w stopce Dixona jest i działa. Musi działać.

dixon-precisson-coil4

Jeśli chodzi o wrażenia z gry, to stopka pracuje lekko i nie daje poczucia sporej masy pod nogą. Dla jednych to ostatnie jest zaletą, dla innych wadą, ale nam się to podoba. Jeśli mielibyśmy pod tym względem porównać testowany egzemplarz do jakiegokolwiek mechanizmu dostępnego na rynku, to chyba byłaby to Speed Cobra, również ze względu na lekki bijak. Sam footboard jest na tyle długi, że umożliwia wygodną grę szybkich dwójek metodą slide (w czym także pomaga fakt, że powierzchnia pedału jest gładka), a także odpowiednio szeroki, aby grać techniką swivel (to już trzecie w tym tekście słowo znane w polszczyźnie od czasów Siemowita i Siemomysła). Należy również dodać, że mechanizm stopki pracuje precyzyjnie, co jest niezmiernie istotne podczas gry wyżej wspomnianymi technikami.

Uprzedzając Wasze pytania odnośnie kwoty, jaką trzeba będzie zapłacić za to urządzenie, a także daty jego premiery, to nie będziemy udawać wszechwiedzących. Decyzja w tych kwestiach po prostu jeszcze nie została podana do publicznej wiadomości. Logika nakazuje sądzić, iż nastąpi to jednak najpóźniej na początku przyszłego roku, czyli w okolicach NAMM show. Warto się uzbroić w cierpliwość i sprawdzić stopkę Dixon Precision Coil (tak pojedynczą, jak i podwójną) własnoręcznie, a właściwie “własnonożnie”.

Zanim to nastąpi zapraszamy do obejrzenia naszego filmu prezentującego to niewątpliwie interesujące urządzenie…