> > > Rafał Inglot wywiad dla BeatIt

Rafał Inglot to zdolny perkusista jeszcze młodego pokolenia, który współpracuje z Michałem Szpakiem, kształci się na wydziale Jazzu i Muzyki Rozrywkowej Uniwersytetu Rzeszowskiego, a także jest edukatorem i oficjalnym edorserem takich marek perkusyjnych jak Sakae Drums, Impression Cymbals oraz Wincent.. Jest zatem oczywiste, że ciekawi nas, co ma do powiedzenia na temat tego, co w życiu najważniejsze, a więc bębnów.

Rafał Inglot w wywiadzie dla BeatIt

“Mój tata jest perkusistą, instrument od zawsze był w domu i dlatego wszystko potoczyło się naturalnie. Przychodziłem z piaskownicy i tłukłem w ramach dziecięcej rozrywki. Tata zabierał mnie też na próby. Jak człowiek za młodu czymś nasiąknie, to staje się to pasją.

Miałem już wielu uczniów i uczennic, i to w wieku od 5 do 50 lat. Dzielenie się tym, co umiem i co jest moja pasją sprawia mi wielką radość. Przez to mam wielu chętnych i spełniam się w tym. Cieszy mnie również to, że mogę kogoś zarazić miłością do muzyki.

W dzieciństwie grałem w zespołach szkolnych, w orkiestrze dętej w Markowej (tam się wychowałem). Nauczyłem się wtedy czytać nuty, obcować z innymi muzykami, słuchać kolegów z zespołu. Wtedy zawsze grałem z ludźmi o 10-15 lat starszymi. Karcili mnie okropnie, że zwalniam lub przyspieszam, ale tak zdobywałem bezcenne doświadczenie.

Z Michałem Szpakiem gram trzeci rok. Bardzo się cieszę, że moja gra mu odpowiada. Idzie to w fajnym kierunku, zgrywamy się jako ludzie, w trasie i muzycznie. Po rozłamie w zespole Pectus stworzyliśmy Groove Section – sekcję do wynajęcia. Wtedy zadzwonił manager Michała, że potrzebny jest zespół. Tak to się zaczęło. Gram z lepszymi muzykami od siebie, ciągle się uczę i staram się z tego wyciągnąć jak najwięcej.

Gdy dostałem propozycję współpracy jako endorser marki Impression Cymbals, to uderzyła mnie wielka życzliwość polskiego dystrybutora Impression Cymbals Polska. Na dzień dobry złapaliśmy fajny przelot, a jak zobaczyłem talerze (bębniarz jednak kupuje również wzrokiem, bo bębny muszą wyglądać na scenie) i je usłyszałem, to w ogóle się nie zastanawiałem.

Z firmą Music Partners, która dystrybuuje bębny Sakae w Polsce, współpracujemy od 2 lat. Też złapaliśmy świetny kontakt. Jestem bardzo zadowolony, bo mam i bębny, które sam sobie wybrałem i talerze. To spełnienie dziecięcych marzeń i strzał w dziesiątkę.

Jeśli chodzi o pałki, to jest to szwedzka marka Wincent. Cena jest przystępna, a jakość bardzo dobra. Wcześniej łamałem ich dużo. Wincent 5A odpowiadają mi najbardziej. Są bardzo wytrzymałe.

Używam angielskich naciągów Code. Cena jest atrakcyjna, ale idzie ona w parze z jakością. Powlekane membrany z serii DNA i naciąg werblowy Code Zero to w tej chwili to, co mi najbardziej odpowiada.”

Oto rozmowa z Rafałem Inglotem, specjalnie dla portalu perkusyjnego www.beatit.tv!

Share