> > > Daniel “Karpju” Karpiński prezentuje swój zestaw perkusyjny

Daniel Karpiński jest znany polskim maniakom bębnów jako perkusista takich zespołów, jak np. Snowman, MIKROBI.T, Armia, a także właściciel sklepu perkusyjnego Avant Drum Shop. Dziś pora przybliżyć Wam Daniela jako bębniarza poszukującego, który nie boi się nie tylko myślenia hybrydowego o perkusji i instrumentach perkusyjnych, ale także jest otwarty na nowe brzmienia – tak elektroniczne jak i akustyczne. Należy też zaznaczyć, iż Daniel Karpiński jest oficjalnym endorserem talerzy Istanbul Agop w Polsce.

beatit.tv: Jesteśmy tutaj po to, żeby pokazać naszym widzom na czym obecnie grasz w zespole MIKROBI.T, bo jest to bardzo interesujące.

Daniel Karpiński: Zestaw ewoluował i do niedawna tak nie wyglądał. Przez lata zmieniałem, dokładałem elementy lub je odejmowałem i ostatecznie wygląda to w ten sposób. Może najpierw akustyczne instrumenty.

Talerze, na których z wielką przyjemnością gram od prawie dwóch lat to Istanbul Agop. Signature Ride 21”, Traditional Trash Hit. To ciekawostka, którą wszyscy się podniecają: Clap Stack, czyli akustyczny naśladowca elektronicznego klasku. Hi hat to prototyp z dziurkami. To jest blaszka, którą zdejmuję i kładę czasami na werbel jako dodatkowy efekt. Clap Stack jest również bardzo wdzięczny, bo można zdjąć ten talerz, położyć go gdzieś i daje to świetny efekt, a te dwie blachy nadal grają bardzo dobrze. Mam trochę więcej blach Istanbul Agop, czasami je zmieniam, ale to jest póki co docelowy zestaw.

Podstawa zestawu to elektronika, czyli dwa pedały – Roland KD-7 i moduł TM-2, do którego podpiąłem te dwie stopki plus pad, który umożliwia grę szczotkami. Tu jest dwustrefowy trigger Rolanda, który wyzwala dźwięk i z obręczy i z naciągu, a dodatkowo mikrofony zbierają całą akustykę. To się fajnie miksuje kiedy słychać szuranie po naciągu i próbki elektroniczne. Wtedy ten miks jest inspirujący.

Zestaw składa się z bongosa Amati, rototoma Remo, którym mogę sobie pokręcić, i werbla AvantGarde by Jurczuk. Jest to temat, który od jakiegoś czasu spędza mi sen z powiek, bo staram się przywrócić do łask markę Jurczuk. Jest to werbel 14” x 6,75”, produkowany według moich wytycznych przez pana Krzysztofa Jurczuka w Bielsku-Białej. Osprzęt to Dixon. Statywy są mieszane – to dla mnie drugorzędna rzecz. No i serce zestawu akustycznego, czyli hand pan rosyjskiej marki Kaa Tone.

Zestaw akustyczny w połączeniu z elektroniką i padem, który jest moim podstawowym werbel, choć przeważnie nie są to brzmienia werbla, daje inspirujące brzmienie i w połączeniu z elektroniką Andrzeja próbujemy tu „wykręcić” improwizacje do beatów techno. W sumie brzmi to dość ciekawie i możecie to znaleźć na YouTube.”