> > > Michał Bryndal wywiad cz. 5

Michał Bryndal w specjalnym wywiadzie dla BeatIt – odc. 5

W tej części naszej przemiłej rozmowy Michał Bryndal został przepytany przez pracującego dla Was redaktora na okoliczność kwestii ściśle technicznych, takich jak zestawy perkusyjne używane przez naszego gościa w różnych sytuacjach muzycznych (także poza Voo Voo), blachy, naciągi oraz werble (Waszym zdaniem Polmuz, Amati, czy jednak Supraphonic?). Nie mogliśmy również odpuścić sobie pogawędki o strojeniu przynajmniej niektórych z tych cudeniek. Być może niektórzy z Was zastosują niektóre z patentów Michała w swojej własnej grze? Życzymy miłego odbioru…

BeatIt: Czy w innych składach twój zestaw jest taki sam, czy inaczej do tego podchodzisz w zależności od muzy?

Michał Bryndal: Zależy. Czasami są to zupełnie kombinowane zestawy. Nagrywałem z big bandem Nikoli Kołodziejczyka i tam np. zestaw był taki: 22″ Sonora, werbel 10″, werbel 14″, drugi werbel 14″, floor tom 14″ i jakieś tam dziwne, różne blachy. Oprócz tego używam klasycznego jazzowego zestawu z centralką 18″, na którym też bardzo lubię grać.

BeatIt: Blachy. Musisz opowiedzieć o blachach.

M. B.: Uwielbiam stare blachy. Jeszcze jak grałem z Sofą (2003 rok), udało mi się kupić dwa ride’y Zildjian Avedis. Zaśniedziałe totalnie, dwie 20-tki. Obecnie mam też starego Avedisa, którego niedawno kupiłem i jest on dość specyficzny, twardy. Zazwyczaj lubię cienkie i ciemne blachy, ale potrzebowałem ride’a z mocno brzmiącą kopułką i z lepszym atakiem ze względu na to, że Wagiel lubi się czasami „odkręcić” na gitarze. Oprócz tego miałem dzisiaj 18-tkę Bosphorus’a. Uwielbiam też stare hi haty Zildjiana. Mam dwa New Beaty – jedną 15-tkę, jedną 14-tkę. Quick Beaty tak samo. Jeśli chodzi o mnie, to są najlepsze hi haty. Dzisiaj miałem 13-tkę Soultone, model Gospel – świetnie sprawdza się jeśli chodzi o big beatowe, groov’owe granie. Jest krótka, przecina się, ma dużo góry, ale nie jest nachalna.

BeatIt: Strojenie i dobór naciągów.

M. B.: Od czasu nagrywania płyty z Voo Voo sprawdziłem trochę naciągów i cały czas testuję. Obecnie mam na tomach Remo Emperor Coated, a na spodach testuję różne rzeczy, ale polecam wszystkim Ambassadory powlekane. Próbowałem Emperory i też jest ciekawy, vintage’owy sound. Jeżeli chodzi o werbel, to polecam totalnie Emperora. Przez długi czas używałem Ambassadora, głównie do jakiś jazzowych rzeczy, i nagle, przez przypadek założyłem tego Emperora i się okazało, że jest tak wielka przepaść – super atak, mniejsze „brzęczenie”, więcej sprężyn, no po prostu czad. Teraz jest Supraphonic i jest Emperor. Supra świetnie sprawdza się jeśli chodzi o zrobienie takiego werbla – „szmaty”.  Do tego są różne opcje – m.in. naciąg Evans Genera Dry z dziurkami, ringi tłumiące. Mój patent, który stosuje od dawna – trzy kartki i werbel spuszczony tak, że już prawie nie gra.

BeatIt: Centrala.

M. B.: Remo Powerstroke 3 Coated. Zdecydowanie. Na centralkach 20″ sprawdza się rewelacyjnie w studio. Wiadomo, jeśli ktoś chce bardziej nowoczesny sound to jakieś Emady, Super Kick… Ale ja jednak wolę ciepłe brzmienie. To, co jeszcze chcę sprawdzić jeśli chodzi o te Ludwigi, to granie z zamkniętą centralą, bo wydaje mi się, że tak może brzmieć najlepiej. Mam w planach zakup dwóch Fiberskin’ów na przód i tył. Wydaje mi się, że to może dawać radę.